wtorek, 10 lipca 2012

10 lipca (wtorek) Jak zwykle: niezwykle


Jak pisała Iwonka – wczorajszy dzień rozpoczęliśmy Eucharystią na Golgocie, a dzisiejszy - Mszą Świętą – w naszej kaplicy:



Po Mszy prędko udaliśmy się do kuchni, gdzie w nieco innym niż zazwyczaj wystroju zjedliśmy śniadanie:)

Urodziny obchodził Jarek – uwieczniony na zdjęciu w odświętnym nakryciu głowy:)

Po dwóch godzinach pracy, rozwiązaniu pięciu łamigłówek oraz uratowaniu Candy'ego – doczekał się w końcu urodzinowego tortu! (Tort piekła Iwonka – przepyszny!)

Wróciliśmy jednak do pracy...
Część z nas porządkowała ręczniki oraz pościele; większość wróciła do swojego ulubionego zajęcia - „dziabania” 
 ;-)


Aby nieco przybliżyć znaczenie tego słowa, prezentujemy zdjęcie PRZED "dziabaniem”

oraz jedno z ujęć PO "dziabaniu”:)


Jak zwykle - niezwykle naszej pracy towarzyszyła panorama Jerozolimy...












Jednak gdy większość z nas zajmowała się "spokojną pracą", dwójka bliżej niezidentyfikowanych osobników walczyła ze sobą w kuchni na śmierć i życie...

Dzięki ich wspólnym wysiłkom zjedliśmy na obiad pyszną zapiekankę a na kolację – oprócz innych smakołyków – sałatkę z arbuza... w melonie!

Na zakończenie dnia odmówiliśmy nieszpory, część z nas udała się do Grobu Pańskiego a Jerozolima – pożegnała nas niezwykłym zachodem słońca...








Ps. od Jarka: Bardzo dziękuję całej grupie za tak piękne urodziny i otoczenie mnie modlitwą i tak wielką życzliwością:)

PPs. My także dziękujemy Jarkowi za jego obecność, modlitwę, pracę i uśmiech:)


Z pozdrowieniami:













Marysia - nie na zdjęciu:)
                                                                                                                                                                                        

1 komentarz:

  1. Jarku wszystkiego najlepszego!
    Przede wszystkim opieki Matki Bożej i deszczu łask, byś swoją osobą i swoją działalnością mógł głosić Chrystusa wszędzie, gdzie swoimi drogami poprowadzi Cię Pan! :)

    Martuś K.

    OdpowiedzUsuń