Ostatni dzień rozpoczęliśmy wspólną Eucharystią, po której udaliśmy się na zwiedzanie Góry Oliwnej. W pierwszej kolejności weszliśmy do kościoła Pater Noster wybudowanego w pobliżu groty, w której Pan Jezus - zgodnie z Ewangelią Św. Łukasza, miał nauczyć swoich uczniów modlitwy (Łk 11, 1-4)
W kościele znajdują się tablice z modlitwą "Ojcze Nasz" w językach świata.
Ojcze Nasz po polsku |
i po białorusku:) |
Jest nawet po kaszubsku! |
i w alfabecie Braille'a |
Grota, w której Pan Jezus przekazał uczniom modlitwę Ojcze Nasz |
Kolejnym miejscem była Kaplica Wniebowstąpienia - miejsce, w którym według tradycji zachował się ślad stopy Pana Jezusa. Miejsce to należy aktualnie do muzułmanów a chrześcijanie mogą sprawować w nim liturgię tylko raz w roku - w uroczystość Wniebowstąpnienia Pańskiego.
Bryła kościoła i jego wnętrze swoim kształtem ma przypominać łzę |
Roztaczał się z niego piękny widok, który towarzyszył nam również przy zejściu do Cerkwi św. Marii Magdaleny.
Syjon |
Cmentarz żydowski |
W dalszej kolejności chcieliśmy udać się na plac świątynny i zobaczyć Kopułę na Skale z bliska, jednak z racji trwającego Ramadanu plac był zamknięty dla turystów. Dzięki uprzejmości policji trafiliśmy jednak do bramy, z której mogliśmy zrobić kilka zdjęć meczetu.
Droga dojściowa do placu - podobno niektórzy muzułmanie wymieniają się z chrześcijanami lampkami - jedyni dekorują nimi ulice i domy na Ramadan, drudzy - na Boże Narodzenie:) |
Dalszym etapem naszego dnia były ostatnie już zakupy. Mnie udało się trafić do sklepu ze słodyczami zwanymi "tureckim przysmakiem"- zaręczam, że są pyszne! :)
Razem z Iwonką weszłyśmy także na wieżę kościoła luterańskiego, z którego mogłyśmy spojrzeć na Dom Pokoju oraz Bazylikę Grobu z nieco innej perspektywy:)
W tle Dom Pokoju |
Jerozolimski dach:) |
Pezbiterium kościoła Zbawiciela |
Popołudnie minęło nam na sprzątaniu oraz pakowaniu, wieczorem natomiast udaliśmy się po raz ostatni do Bazyliki Grobu, w której spotkaliśmy się z ojcem Antonim - franciszkaninem posługującym w Ziemi Świętej, o którym pisaliśmy już na blogu:)
Ojciec opowiadał nam o bazylice, o zmianach jakie w niej zachodziły, pokazał nam także makietę grobu, w którym zostało złożone ciało Pana Jezusa.
Słuchaliśmy go i patrzyliśmy na to, co nam pokazywał z zapartym tchem ;) |
Nasze zdziwienie nie miało granic, gdy pokazał nam obraz Pana Jezusa z... dziabką!!! To dopiero zaskoczenie! Obraz wisiał w miejscu, w którym zgodnie z Ewangelią św. Jana Maria Magdalena spotkała Zmartwychwstałego, jednak myślała że to ogrodnik! My też byśmy nie poznali Pana Jezusa w takiej postaci;)
Dziabka prawie jak nasza, kapelusz też!
Od pana uwiecznionego na zdjęciu mieliśmy okazję dowiedzieć się czegoś o kaplicy znajdującej się na zewnątrz Grobu Bożego - jest to Kaplica Koptów, w której pod ołtarzem po lewej stronie znajduje się skała, czczona jako miejsce, na którym spoczywała głowa Pana Jezusa.
Po powrocie do domu przebywający w Domu Pokoju ksiądz chrystusowiec odprawił Eucharystię w intencji naszej podróży, przybliżył nam także troszkę dzieje zgromadzenia.
Po Mszy Świętej czekała na nas niespodzianka - siostry przygotowały dla każdego piękny prezent - krzyż, różaniec oraz kartkę z króciutkim tekstem. Spędziliśmy bardzo miły, pożegnalny wieczór przy lodach, po czym kontynuowaliśmy pakowanie oraz sprzątanie - z Domu Pokoju wyjechaliśmy około pierwszej w nocy.
no to niektóre zdjęcia ujrzały światło dzienne! :)super! i Pan Jezus z dziabką jest przewspaniały! :))) Pozdro z Białorusi!
OdpowiedzUsuńno to niektóre zdjęcia ujrzały światło dzienne! :)super! i Pan Jezus z dziabką jest przewspaniały! :))) Pozdro z Białorusi!
OdpowiedzUsuń