sobota, 21 lipca 2012

21 lipca (sobota) - POLAND

Witam wszystkich serdecznie :)



W imieniu Księdza Prefekta oraz swoim chciałbym bardzo podziękować za cały, ponad trzy tygodniowy, wspólny pobyt w Domu Pokoju na Górze Oliwnej.







Najpierw kieruję podziękowania do Siostry Szczepany, przełożonej sióstr Elżbietanek na Górze Oliwnej oraz do s. Donaty i s. Lidii. Dziękuję również wszystkim tym, z którymi Dobry i Miłosierny Bóg pozwolił nam współpracować przez ten czas spędzony w Jerozolimie, czyli: Marysi, Iwonce, Janie, Olce, Guni, Kasi, kl. Tadziowi i kl. Jarkowi. 

Nasza podróż przebiegła standardowo, jak na warunki wyjazdu z Izraela. Wyjechaliśmy o godzinie 3:00 z Domu Pokoju. W tym miejscu kieruję swoje podziękowania, raz jeszcze do s. Szczepany oraz Jany, które podjęły się trudu zawiezienia nas na lotnisko. Dziękuję również Agnieszce, Kasi i Oli, które wytrwale czekały do godziny 3:00, aby nas pożegnać. 

Nasza odprawa trwała 1,5 godziny i o 6:00 czasu izraelskiego nasz samolot uniósł się nad Ziemią Świętą. Choć pamiętamy z ledwością start samolotu, gdyż nasza podróż była owiana głębokim snem, to jednak z pewnością podróżowało się bardzo przyjemnie. 

O godzinie 8:51 czasu polskiego (czyli 9:51 - czasu izraelskiego) wylądowaliśmy w stolicy naszej ukochanej Ojczyzny. Zaraz po wylądowaniu udaliśmy się po bagaże, a następnie Szybką Koleją Miejską udaliśmy się na dworzec Warszawa Zachodnia, skąd o godzinie 11:05 wyjechaliśmy pociągiem do Poznania. 

W Poznaniu byliśmy o godzenie 14:13. Na Dworcu Głównym czekała na nas brać seminaryjna wraz z samochodem, która przyjechała odebrać z dalekiej podróży swojego Księdza Prefekta i współbrata. Następnie udaliśmy się do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu, skąd o godzinie 15:15 udaliśmy się samochodem Księdza Prefekta ku Gminie Swarzędz. W Swarzędzu byliśmy chwilę przed godziną szesnastą. W tym miejscu chciałbym raz jeszcze podziękować Księdzu Prefektowi za odwiezienie mnie do domu. Po wyładowaniu moich pakunków Ksiądz Prefekt udał się w stronę swojego rodzinnego domu, a ja w stronę swojego. 

Raz jeszcze za wszystkie dobro, jakie spotkało nas w trakcie pobytu w Jerozolimie wszystkim z serca i z wielką wdzięcznością dziękujemy. Osobiście był to dla mnie jeden ze wspanialszych wyjazdów w moim życiu, dzięki któremu uczyłem się bycia bardziej chrześcijaninem i bliźnim, modlitwy, życia we wspólnocie (przy pracy i nie tylko) i współpracy z drugim człowiekiem. Bóg sam jeden wie, czy przyjdzie mi kiedyś jeszcze stanąć na Ziemi, którą On naznaczył swoją obecnością. Jednak już teraz dziękuję Mu za to, że mogłem dotknąć wraz z całą grupą Jerozolima 2012 tych miejsc świętych, a przez to dotknąć samego Chrystusa w Eucharystii i drugim człowieku. 

Szczęść Boże 
Łukasz 

2 komentarze:

  1. Przewielebny kleryku Lukaszu. "Raz jeszcze" takze i my dziekujemy Tobie za ten wspolnie przezyty czas i wszelkie dobro jakie dales naszej wspolnote. "Raz jeszcze" dziekujemy i ks. Prefektowi za tak wiele, ze nie starczyloby ksiag na swiecie, ktore by pomiescily to wszystko. "Raz jeszcze" dziekujemy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwała Panu za Wasz szczęśliwy powrót!!! Pozdrawiam ciepło pozostałą w Ziemi Świętej grupkę AKM-ców :- )

    OdpowiedzUsuń